środa, 27 lutego 2013

Katarowo...


Wszystkie wycieczki wstrzymane- mojego malego podroznika dopadl jakis wirus:( Dzieki Bogu tylko katar, takze dzielnie walczymy, zeby jak najszybciej go przegonic. Musze poszukac w internecie jakichs innych magicznych przepisow na zwalczenie kataru, moze ktos ma jakies lepsze sposoby niz moje stare tradycyjne. Teraz przydalaby mi sie moja mama pod reka, ona zawsze ma milion pomyslow na takie kryzysy. No coz, jak to ktos kiedys powiedzial: "mam mature- dam rade":))) i moj synek tez da rade, choc on matury jeszcze nie ma:)

I wtedy znowu w droge!


poniedziałek, 18 lutego 2013

Czy to sposób na niejadka?

Zycie pracujacej mamy potrafi byc zwariowane. Ale tylko pracujaca mama wie co mam na mysli:) Kazdy dzien niby podobny, a jednak tyle sie dzieje, jakies male sukcesy, jakies porazki, ciagle cos nowego. Mimo tego mojego domowego kociolka obiecuje mocne postanowienie poprawy!:) 
A wiec do dziela!:)




Dzisiaj tylko przedsmak tematu, ktory dotyczy napewno nie tylko mnie, ale zdecydowanie szerszego grona mam i ktory porusze jeszcze napewno nie raz, jako dumna mama niejadka:) Moj syn tylko raz w zyciu przejawial wieksze zainteresowanie jedzeniem, a mianowicie jak tylko sie urodzil i pil tylko mleko. I tak mu pozostalo do dzisiaj:) Ma dwa lata i zdecydowanie, jezeli to by tylko zalezalo od niego, to zyl by tylko mlekiem!:)  Dlatego moja codzienna batalia polega na wymyslaniu nowych potraw albo nowych sposobow na ich podanie tak, by albo jedno albo drugie go zainteresowalo. Takze przegladajac rozne zrodla- strony, blogi,itp. natknelam sie na pare pomyslow, ktore realnie mozna wcielic w codzienne zycie. Bo przeciez nie chce tez spedzac godzin w kuchni przygotowujac piec roznych obiadow dziennie:) Tak wiec ponizej zamieszczam pare pomyslow, ktore w codziennych realiach mozecie zrobic z tego co macie w domu.

  










No i na zakonczenie cos dla poczatkujacych milosnikow sushi:)
CDN:)