środa, 27 lutego 2013

Katarowo...


Wszystkie wycieczki wstrzymane- mojego malego podroznika dopadl jakis wirus:( Dzieki Bogu tylko katar, takze dzielnie walczymy, zeby jak najszybciej go przegonic. Musze poszukac w internecie jakichs innych magicznych przepisow na zwalczenie kataru, moze ktos ma jakies lepsze sposoby niz moje stare tradycyjne. Teraz przydalaby mi sie moja mama pod reka, ona zawsze ma milion pomyslow na takie kryzysy. No coz, jak to ktos kiedys powiedzial: "mam mature- dam rade":))) i moj synek tez da rade, choc on matury jeszcze nie ma:)

I wtedy znowu w droge!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz