poniedziałek, 18 lutego 2013

Czy to sposób na niejadka?

Zycie pracujacej mamy potrafi byc zwariowane. Ale tylko pracujaca mama wie co mam na mysli:) Kazdy dzien niby podobny, a jednak tyle sie dzieje, jakies male sukcesy, jakies porazki, ciagle cos nowego. Mimo tego mojego domowego kociolka obiecuje mocne postanowienie poprawy!:) 
A wiec do dziela!:)




Dzisiaj tylko przedsmak tematu, ktory dotyczy napewno nie tylko mnie, ale zdecydowanie szerszego grona mam i ktory porusze jeszcze napewno nie raz, jako dumna mama niejadka:) Moj syn tylko raz w zyciu przejawial wieksze zainteresowanie jedzeniem, a mianowicie jak tylko sie urodzil i pil tylko mleko. I tak mu pozostalo do dzisiaj:) Ma dwa lata i zdecydowanie, jezeli to by tylko zalezalo od niego, to zyl by tylko mlekiem!:)  Dlatego moja codzienna batalia polega na wymyslaniu nowych potraw albo nowych sposobow na ich podanie tak, by albo jedno albo drugie go zainteresowalo. Takze przegladajac rozne zrodla- strony, blogi,itp. natknelam sie na pare pomyslow, ktore realnie mozna wcielic w codzienne zycie. Bo przeciez nie chce tez spedzac godzin w kuchni przygotowujac piec roznych obiadow dziennie:) Tak wiec ponizej zamieszczam pare pomyslow, ktore w codziennych realiach mozecie zrobic z tego co macie w domu.

  










No i na zakonczenie cos dla poczatkujacych milosnikow sushi:)
CDN:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz